Podcast dostępny w wersji do czytania i słuchania
Cierpliwość w biznesie. Czy ją mamy i czy jest nam rzeczywiście potrzebna?
Staropolskie porzekadło mówi: co nagle to po diable.
Tak, cierpliwość w biznesie też jest potrzebna.
Kilka dni temu rozmawiałam z prezesem firmy, która potrzebuje zmian, zarówno w obsłudze klientów, jak też w zwiększeniu zaangażowania pracowników. Ale chciałby on mieć wyniki już, teraz. No bo podjął decyzję, że trzeba zmian, no to róbmy już, działajmy, tak naprawdę chodzi o skutek.
Wiem, że myśl jest sprawcza, ale chyba nie aż tak.
Jeśli jest potrzeba zmiany, to należy ją opracować, wykreować pomysły i zająć ich implementacją. Chcemy zwiększyć zaangażowanie pracowników? Należy zbadać, jakie przyczyny obecnie powodują, że to zaangażowanie nie jest wystarczające.
Tu nie można domniemywać, tu trzeba wiedzieć. A pomysły? Fajnie, że są, ale czy na pewno dobre?
Trzeba to przeanalizować, a dopiero później zająć się ich implementacją. Bo sam pomysł leżący na półce nic nie zdziała, sam się przecież nie wdroży.
To tak samo jak z pacjentem:
- samo przyjście do lekarza jeszcze go nie wyleczy,
- nie wyleczy go też otrzymanie recepty
- ani nawet wykupienie leków.
Słyszymy często: "zróbcie coś dla mnie, za mnie, beze mnie".
Oczekiwanie, że lekarz sam coś zrobi bez zaangażowania pacjenta, to jakieś mrzonki.
Dopiero przyjmowanie leków i to zgodnie z zaleceniami spowoduje, że człowiek wyzdrowieje.
Zatem drodzy słuchacze, nie liczcie na to, że wszystko się zrobi samo. Pomysł, który przychodzi do głowy, super, że jest, a jeśli na pewno dobry to dopiero 50% sukcesu. Druga połowa to wprowadzenie go w życie, ale odpowiednio, dobrze. Zatem czasami trzeba uzbroić się w cierpliwość i lepiej zrobić coś bardzo dobrze niż zrobić szybko.
Życzę Państwu samych sukcesów.
Opowiedzcie mi o nich:
Zainteresował Cię temat? Chcesz wiedzieć więcej?
.Dlaczego właśnie Ty powinieneś otrzymać prezent - Voucher na Inspirujące Rozmowy?
Napisz i weź udział w Biznesowym Spotkaniu Rozwojowym