Podcast dostępny w wersji do czytania i słuchania
Ależ energia w Radiu Kolor, a skoro energia to znak, że ze mną w studio Marlena Skiba, ekspert, strateg rozwoju zawodowego i osobistego.
Marleno, tak to jest że czasem omijamy pewną ścieżkę służbową w naszej pracy. O tym, że pracownicy pomijają często swoich szefów idąc bezpośrednio do Prezesa, o tym wiemy, ale czasami dzieje się tak, że Prezes zamiast rozmawiać ze swoim podwładnym, bezpośrednim, od razu idzie do szeregowego pracownika. Dlaczego tak się dzieje i jak temu zapobiec?
Obejmując stanowisko, Dyrektora czy Kierownika, osoby te przecież otrzymują konkretny zakres obowiązków i odpowiedzialności za ich wykonanie.
Zatem powinny też mieć decyzyjność w zakresie swojego obszaru.
Jeśli Prezes osobiście zleca zadania pracownikom różnych szczebli - zaburza całe spectrum działania firmy i odpowiedzialności.
Nie powinien przecież zajmować się mikromanagementem, gdyż ma od tego ludzi.
Kierownicy, Dyrektorzy rozliczając swój zespół z realizacji zadań słyszą od swoich ludzi niejednokrotnie: „Nie, nie, Nie zrobiłem tego, bo Prezes zlecił mi coś ważniejszego, zrobiłem pilne analizy”.
Jasne, że polecenie Prezesa musi być wykonane, ale kiedy i jak oraz przez kogo? – to powinno pozostać w gestii przecież - bezpośrednich podwładnych Prezesa i na zasadzie saturacji, rozdysponowane niżej.
Rozdzielanie zadań, przyznawanie nagród czy też podwyżek – powinno być bezpośrednio komunikowane przez bezpośredniego przełożonego. Nie za wysoko.
Odpowiadając na pytanie Pani redaktor „Jak to się dzieje?” teraz powiem a za chwilę „Dlaczego?”
Przykład z życia:
Dyrektor jednego z oddziałów dowiaduje się od swojego podwładnego, że Prezes obiecał mu podwyżkę. To jest podwładny dwa szczeble niżej.
Super sytuacja, prawda? Tylko ani on ani Kierownik nic o tym Nie wiedzieli i Nie mogli się temu sprzeciwić, no bo przecież Nie podważą autorytetu Prezesa. Słowo padło. Sytuacja zrobiła się nieciekawa, gdyż tenże pracownik z racji wielu dotychczasowych zaniedbań, otrzymał od swojego Kierownika szansę poprawy swoich wyników, ale ustalili, że jeśli one Nie nastąpią, pracownik zostanie zwolniony.
W takiej sytuacji, kiedy Prezes obiecuje mu podwyżkę, czy ten pracownik będzie szanował swojego bezpośredniego kierownika i jego przełożonego, Dyrektora?
Raczej Nie sądzę, no bo będzie się przecież liczył tylko i wyłącznie ze zdaniem Prezesa.
Jak teraz zarządzać takim zespołem?
Przecież dezorganizacja jest teraz całkowita.
I - Szanowni Państwo, W dużej firmie Prezes nie wie o bardzo wielu rzeczach, o drobnych detalach, o których wiedzą bezpośredni przełożeni.
Zatem pomimo, iż piastuje się najwyższą funkcję w firmie, też podlega się zasadom, takim samym działającym z dołu do góry, jak i z góry na dół.
Szanujmy więc je wszyscy. Dlatego, że zaburzamy funkcjonowanie firm, którymi zarządzamy.
Zapraszam na moją stronę marlenaskiba.com.pl. Piszcie do mnie, co o tym sądzicie?
A ja sądzę, że to była to bardzo słuszna uwaga. Być może nam Nie wypada jej zwrócić, ale Tobie Marleno, jak najbardziej. Dobrze, że o tym mówisz głośno. Dziękuję Ci za to spotkanie.
Zainteresował Cię temat? Chcesz wiedzieć więcej?
Dlaczego właśnie Ty powinieneś otrzymać prezent - Voucher na Inspirujące Rozmowy?
Napisz i weź udział w Biznesowym Spotkaniu Rozwojowym