Powyżej link do filmu, który jest na YouTube.
Poniżej zaś, transkrypcja.
Nie, nie podobają nam się. A gdy my się tak zachowujemy?
Zauważcie moi mili, przejawia się często w naszych rozmowach temat dotyczący tego:
W dzisiejszym odcinku poruszamy wątek, czy to, że urodziliśmy się jacyś, lub wydaje nam się, że zawsze byliśmy tacy sami - jest argumentem?
Co zatem możemy zrobić, aby i nam z innymi żyło się lepiej i innym z nami?
Bardzo często jest tak, że jeśli o czymś myślimy, jesteśmy zafrasowani, bardzo mocno koncentrujemy myśli na znalezieniu rozwiązania, na słuchaniu wielu wątków jednocześnie, nie zgubieniu tego co ktoś mówi, abyśmy umieli potem zareagować - mamy minę z kącikami na dół, jak podkówkę.
Wygląda to, że jesteśmy wściekli, źli, niezadowoleni, chociaż w głębi serca tak może wcale Nie być.
Warto zatem pamiętać, aby się uśmiechać.
Kiedyś byłam na szkoleniu, w którym jako pracę domową zadano nam, abyśmy wychodząc z tego szkolenia idąc do domu - uśmiechnęli się do 10 osób.
To było zadanie.
Oczywiście mogliśmy skłamać, powiedzieć, że zadania nie wykonamy, ale jeśli idę na kurs, płacę za kurs, poświęcam czas, aby się czegoś nauczyć to zadania domowe, chociaż Nie są fajne, również wykonuję.
Pierwsza informacja: „uśmiechnij się” i zrozumienie jej przez mój organizm, przetransferowanie przez mózg było: „Jak to! Przecież nie będę się uśmiechać do obcych osób, jeszcze pomyślą, że zwariowałam”.
Ale chociaż Nie rozumiałam, i negowałam to zadanie - wykonałam je.
Moi drodzy, wszystkie 10 osób, do których się uśmiechnęłam – „oduśmiechnęły” się do mnie. I to samo opowiadali inni uczestnicy tego samego kursu.
I tak jest też w naszej pracy, jeśli pokażemy ludziom ludzką twarz szefa, uśmiechniętego, wcale Nie wpłynie to negatywnie na:
Jeśli jesteśmy spionizowani kompetencyjnie, umiemy to okazać, Nie będzie słabością pokazanie uśmiechu. Mało tego, bardzo wielu szefów zapomina o tak zwanej życzliwości.
Ja mogę być niezadowolona z jednego, z drugiego, z trzeciego, ale nie muszę być nieżyczliwa dla danej osoby. Jeśli osoba nagminne popełnia błędy, znajdźmy remedium, aby ich Nie popełniała, ale nie bądźmy niemili.
Pamiętajcie, to jak się zachowujemy, wpływa na relacje, jakie budujemy w zespole. Im bardziej jesteśmy uśmiechnięci, tym bardziej życzliwość z nas wychodzi, krzyczy i chce się z nami współpracować.
Pracujmy zatem nad tym, abyśmy cały czas powiększali swoje kompetencje, ale też życzliwość do innych osób.
Wielokrotnie podczas prowadzenia mentoringu, prowadzenia spotkań z moimi kursantami słyszałam:
Niekoniecznie tak może być, może wydawało nam się, że tacy jesteśmy, ale przecież nie patrzymy ciągle w lustro. Nie widzimy swojej mimiki.
Ja akurat wiem i często w filmach, które nagrywam też to widzicie, że jak bardzo przejmuję się danym wątkiem, chcę o nim opowiedzieć bardzo istotnie, to mam można powiedzieć smutek na twarzy.
Nie zawsze mówię rzeczy wesołe, bardzo często poruszam trudne tematy. Raczej mam pogodną minę ale nie zawsze uśmiechniętą. Jestem osobą o której wszyscy mówią, że „Pani się zawsze uśmiecha”.
Prawie zawsze, czasami Nie uśmiecham się, ale w większości przypadków rzeczywiście tak. Taką mam naturę pogodną, ale mimo wszystko kąciki ust często zamiast do góry, mam albo neutralnie, w moim przypadku neutralnie oznacza w dół.
Ludzie boją się powiedzieć negatywne rzeczy o swoim przełożonym, szefie.
Jeśli już powiedzą, weźmy sobie to do serca. Nie wszystkie muszą być prawdziwe, ale biorąc sobie do serca, przemyślmy, zanalizujemy, możemy mieć inny ton głosu, nawet dając komuś reprymendę, możemy mieć inny, bardziej miły ton głosu egzekwując, wymagając, to jest bardzo ważne, to niewiele nas kosztuje.
Jeśli nie mamy życzliwego tonu głosu, to znaczy, że jesteśmy całkowicie zaprzątnięci swoimi myślami, różnymi problemami, które na nas napadają i z którymi sobie nie radzimy.
Nie mówię, że uśmiech, życzliwość na Waszej buzi ma od razu te problemy zniwelować. Ale pokazuję, że jeśli będziecie bardziej życzliwi, uśmiechnięci, łatwiej przez problemy przebrniecie.
Jeśli potrzebujecie porozmawiać z pracownikiem: z Zosią, z Markiem, z Krzysztofem o bardzo trudnych rzeczach, zanim pójdziecie na to spotkanie przez 3 minuty pomyślcie o życzliwości, która ma wychodzić z Waszych oczu.
Czyli:
Nie mówić:
„Dlaczego to nie jest zrobione?”,
ale
„Co wpłynęło na to, że wyniki są nieosiągnięte?”, Jakie czynniki zaskutkowały tym, a nie innym?”.
Zapytajcie z ciekawością w głosie, z życzliwością w tonie głosu. Dopytujcie merytorycznie, kompetentnie, uśmiech, życzliwość Nie może zmniejszyć Waszej kompetencji, ale Nie musi zwiększać agresji, niezadowolenia.
Prowadźcie rozmowy w sposób bardziej przyjazny, jeśli Nie wiecie jak poradzić sobie z agresją pracownika, odsyłam Was do odcinka, który się nazywa „Jak poradzić sobie …”, nie pamiętam dokładnego tytułu, ale „Jak możesz poradzić sobie z agresją i manipulacją ze strony pracownika?”, tam trochę rekomendacji na ten temat przekazuję.
Im masz bardziej zacietrzewioną minę, zaciśnięte usta, tym bardziej oczy rzucają błyskawice nienawiści, złości, braku akceptacji, podejrzeń, zamiast przekazywać zainteresowanie.
Rozmawiasz ze swoim pracownikiem to dowiedz się - co jest przyczyną sytuacji, które Cię nie radują, jeśli Cię nie radują.
Oczywistym jest, że jak chcesz pochwalić, to od razu jesteś uśmiechnięty/uśmiechnięta.
Trudniej popracować nad tym, jeśli coś od kogoś chcesz.
Pamiętaj też, ludzie Nie czytają w twoich myślach, jeśli Nie wypowiedziałeś/wypowiedziałaś klarownie, czego oczekujesz, oni się Nie domyślą.
Ustal z ludźmi: co chcesz, dlaczego i jak, a potem dopytuj z ogromnym zaciekawieniem, błyskiem w oczach, otwartością, słuchając co mówią. Nie zakładaj z góry, że ich opierniczysz, bo to i to się Nie wydarzyło.
Posłuchaj, daj sobie czas na pomyślenie. Jeśli te informacje są tak złe, że Nie możesz nad sobą zapanować, zbierz wszystkie informacje od pracowników, dopytaj, zrozum - i przerwij spotkanie, aż ochłoniesz, aż będziesz mógł/mogła racjonalnie myśleć.
Czasami informacje, które słyszymy od pracowników są tak złe, że brakuje nam oddechu. Zatyka nas, prawda? Brakuje nam słów, Nie możemy spokojnie oddychać, ciśnienie jest strasznie wysokie, bo stres bierze nad nami górę.
Przerwij spotkanie, umów je na jutro, zastanów się, przemyśl, sprawdź, Nie działaj emocjonalnie tylko racjonalnie.
Wiem, że to jest trudne, ale tak będzie lepiej:
1. dla Ciebie,
2. dla zespołu i
3. dla Waszych wyników.
Wiem, że bardzo trudno nie być zdenerwowanym i być uśmiechniętym, jeśli człowiek jest zaszczuty nadmiarem obowiązków, brakiem życzliwości z zewnątrz.
Ale świat sam się Nie zmieni, jeśli zaczniesz od siebie:
I tego wszystkiego bardzo Ci życzę, ale z uśmiechem i życzliwością, z serca do świata.
I tym optymistycznym akcentem, życzę powodzenia.
Jeśli jest coś z czym sobie Nie radzisz, napisz do mnie, pomogę Ci przez to przebrnąć. Dobrego dnia, bądźmy w kontakcie.
A jakie trudy zaprzątają Twoją głowę? Napisz do mnie
10% rabatu - na kurs on-line "Jak sobie radzić w trudnych sytuacjach?" Zakładka - Sklep
W miejsce Kod rabatowy - wpisz "10%"