Gdy znowu Ci się Nie udało

 

 

Powyżej link do filmu, który jest na YouTube.
Poniżej zaś, transkrypcja.

 

Dlaczego ja cieszę się gdy coś mi się Nie udaje?

 

na pytanie to opowiadam w niniejszym filmie.

 

Moi Drodzy, dzisiaj uczymy się lepszego myślenia i wyciągania wniosków, ponieważ mamy wolną wolę, my jako ludzie mamy wolną wolę. Możemy zrobić jedno, Nie zrobić drugiego, pójść ścieżką w lewo albo w prawo. Dróg dojścia do Rzymu jest bardzo dużo, to od nas zależy, którą wybierzemy.  

 

Dzisiaj kontynuujemy nagranie filmów w scenerii studia plenerowego. Żar leje się z nieba, Nie wiem jak długo tu wytrzymam, zobaczymy. Słońce mnie razi, ale może dam radę.

 

Moi Drodzy, à propos wyciągania wniosków z niepowodzeń - wyciągajmy je i cieszmy się z nich. Powiedziałabym, tak jak większość ludzi mówi, wyciągajmy wnioski z porażek, ale Ci którzy mnie słuchają doskonale wiedzą, że Nie ma porażek tylko wtedy, kiedy wyciągamy wnioski z tego co nam się Nie udało.

 

Dlatego mówię - wyciągajmy wnioski z niepowodzeń.

 

Gdybyście mieli porażki oznaczałoby to, że lekceważycie coś co się Nie udało i Nie edukuje to Was, Nie daje Wam żadnej korzyści. Więc jeśli Nie wyciągniemy wniosków z trudnej, niekorzystnej sytuacji, jest ona porażką. Jeśli wyciągniemy - jest nauką, czyli ta sytuacja była tylko niepowodzeniem i daje nam wyższy stopień wtajemniczenia.

 

Wkraczamy na wyższy poziom rozwoju.

 

Dzisiaj podam Wam kilka przykładów lakonicznych, zwykłych, najprostszych na świecie, obrazujących - dlaczego cieszę się, kiedy coś mi się Nie udaje.

 

Bo wiecie, Ci którzy mnie znacie, że jestem zwolennikiem stwierdzenia, że los cały czas przesyła nam różne liściki. Ale my bardzo często je odganiamy, Nie chcemy ich wziąć w rękę.

 

Rekomenduję abyście wszystkie liściki, które los Wam podsyła, wzięli i od razu przeczytali. Mam znajomą, która mówiła:

 

O, Tylko Ty umiesz takie liściki znajdować, otwierać, ja nic takiego Nie zauważam.

 

Każdy z nas w inny sposób dostaje te informacje. Ja bardzo wierzę w Boga i uważam, że wszystko co dostaję, dostaję od Najwyższego. Duch Święty mnie prowadzi. Jestem tylko człowiekiem, w związku z tym Nie zawsze pamiętam, żeby po ten liścik sięgnąć. Czasami mi się Nie chce i niestety potem dostaję z tego powodu w tyłek, jak każdy z nas który Nie wyciąga wniosków z przeszłości. Ale jeśli te liściki otworzymy to od razu staje się lepiej, bo dostajemy wspaniałe informacje. 

 

Każdy te liściki dostaje w inny sposób, Nie dosłowny oczywiście. Ja sobie zawsze wyobrażam motyle, które przylatują i te liściki nam wręczają.

 

  • Dla jednego jest to fakt, że się spóźni na spotkanie, na autobus.
  • Dla innego to, że sznurowadło mu się rozwiązało.
  • Dla kolejnego wtedy, kiedy się uderzy o coś albo potknie.

 

W każdej takiej sytuacji pomyślcie o czym myśleliście i zauważycie, jak możecie wpływać na swoje życie - właśnie poprzez analizę myśli, sytuacji, zdarzeń.

 

Bo przecież nikt Nie da nam drogowskazu postępowania, ale dostaliśmy myślenie i wolną wolę, i od nas zależy co z tym zrobimy.

 

Oto obiecna, najprostsze, lakoniczne przykłady z życia wzięte, obrazujące to - dlaczego cieszę się z tego jak mi się coś Nie uda:

 

Example 1:

Pamiętam jak chciałam odejść z firmy Xerox, gdzie pracowałam, i znaleźć pracę przy sprzedaży laptopów. Wtedy to były dosyć nowe urządzenia i ja bardzo chciałam je sprzedawać i właśnie aptopy.

 

Niestety Nie chciano mnie zatrudnić bo mówiono, że Nie mam doświadczenia w branży IT. Była to nieprawda ponieważ Xerox był firmą IT. Ale firmy, które wtedy sprzedawały laptopy, typu Hewlett-Packard lub Microsoft twierdziły, że ja muszę mieć doświadczenie w sprzedaży laptopów - inaczej mnie Nie zatrudnią.

 

I na szczęście tego Nie zrobili, ponieważ w zamian dostałam świetną pracę, już na stanowisku Nie tylko handlowca, ale kierownika, a po kilku miesiącach byłam dyrektorem sprzedaży i marketingu. Pracowałam w tej firmie 6 lat i nauczyłam się bardzo dużo, tam też skończyłam MBI. 

 

Tak więc na szczęście Nie dano mi pracy przy sprzedaży laptopów, bo życie dało mi zupełnie inne prezenty. Ale to Nie była taka sytuacja, którą wcześniej przytaczałam o otrzymywanych liścikach i przemyśleniach w zakresie podejmownia decyzi, czyli że mogłam z niej wyciągnąć wnioski i pójść do przodu.

 

Jednakże po fakcie analizując tę sytuację widziałam, że los Nie tylko liścik mi podesłał, ale też za mnie otworzył :) na ogromne szczęście dla mnie.

Dzięki temu wiem, że jedne drzwi zamykają się tylko po to, aby otworzyć się mogły wrota, możliwości, szans. I tak właśnie "laptopowcy" zamykali przede mną drzwi, gdyż czekały na mnie szero otwarte wrota, za co bardzo dziękuję :)

 

Po prostu dostałam prezent od losu. Ci mnie Nie chcieli dlatego, że czekała na mnie dużo lepsza praca.

 

Inne przykłady pokazujące, że należy myśleć, są następujące:

 

Example 2:

Poszukuję pralni. Chcę znaleźć pralnię, która chemicznie wyczyści mi marynarkę. I znam najbliższą, która jest 4 kilometry ode mnie. Mam numer telefonu, dzwonię, Nie odbierają. Ponieważ jest w centrum handlowym, w związku z tym dzwonię na centralę i pytam o numer telefonu, podają mi inny, też nikt Nie odbiera. Jestem zdenerwowana, bo ta marynarka jest mi dosyć szybko potrzebna. Nie mam teraz czasu aby szukać jakiejś pralni, Nie wiem gdzie są inne. Znam tę jedną, byłam kiedyś z niej zadowolona, więc chcę do niej tę marynarkę zawieźć. Ale kurczę, Nie odbierali telefonu, więc Nie zapytałam czy tego typu uszkodzenia, w zasadzie zafarbowania farbą olejną usuwają, czy Nie. Szkoda mi poświęcić czas na to, aby tam pojechać w ciemno. Ale już prawie stwierdzam, że chyba zaryzykuję, poświęcę ileś czasu na dojazd, jak się okaże, że Nie usuwają takich zabrudzeń - no to trudnę, stracę ten czas i tyle.

 

I tak sobie myślę: „kurczę, no to chyba jednak trochę szkoda mi tego czasu, może jednak...", i nagle napada mnie wspaniała myśl. Przypominam sobie, że skoro do tej pralni Nie mogę się dostać, to może Nie powinnam tam zawozić tej marynarki. Może ją popsują, może wcale dobrze Nie naprawią? I zaczynam przypominać sobie cały ciąg zdarzeń z przeszłości obrazujących, że na szczęście coś mi się Nie udaje.

 

Moi Drodzy, zaczynam szukać i okazuje się, że najbliższa pralnia jest 350 metrów ode mnie. Okazuje się, że Nie jest to żadna sieciówka tylko pralnia mała, rodzinna.

 

I teraz po fakcie mogę powiedzieć „na szczęście w tej sieciówce w centrum handlowym Nie odbierali telefonu, bo znalazłam przez przypadek rewelacyjną pralnię.” Usterkę usunęli mi świetnie. Obsługa bardzo miła i 350 metrów ode mnie. 

 

To jeden tylko z przykładów.

A kolejny? proszę bardzo:

 

Example 3:

Jestem tutaj teraz na wyjeździe. Pracuję sobie w studio. Ale postanowiłam sobie zrobić przerwę. I mówię „Pójdę sobie na godzinę odpocznę. Pójdę na plażę, zrelaksuję się, bo tak się fajnie składa, że na tej plaży wcale Nie jest gorąco.”

 

Jest taki klimat, że w momencie kiedy leżymy na plaży mamy wrażenie, że jest 20 parę stopni a Nie 30 parę. Czyli naprawdę daje to relaks. Szum morza fajny, powiew wiatru fajny, można się zrelaksować. Więc pomyślałam sobie, że na godzinę zrobię sobie przerwę, odpocznę, zrelaksuję się, zrobię sobie medytację i przy okazji się opalę.

 

Wysmarowałam się wszystkimi specyfikami, poszłam na plażę bo mam tuż obok biura. Okazuje się, że chmury zaszły. Jestem tu już od kilku dni i ani razu Nie zaszły chmury, teraz zaszły. Więc mówię „Na pewno za chwilę przewieje.” Ale jestem 5, 10 minut i chmur przybywa.  W związku z tym stwierdziłam, szkoda mi czasu na tylko i wyłącznie relaks bez opalania, bo chciałam połączyć przyjemne z pożytecznym - i zrelaksować się, i zmienić lekko kolor skóry. W związku z tym mówię „Trudno, ubieram się, wracam. Teraz popracuję, a przyjdę na plażę innym razem.”

 

I moi Drodzy, na szczęście to słońce zaszło, na szczęście były chmury, bo w momencie w którym wróciłam do hotelu na korytarzu spotkałam osobę, z którą bardzo chciałam porozmawiać. Zależało mi na tej rozmowie, bo była ważna, biznesowa. Ale Nie miałam telefonu do tej osoby, więc Nie mogłam do niej zadzwonić.

 

Konkludując.

 

Na szczęście słońce zaszło, uniemożliwiło mi opalanie, bo dało mi szansę rozmowy z tą osobą, z którą chciałam. Znalazłam się na korytarzu w odpowiednim momencie, w odpowiednim czasie/

 

Tak że nic Nie dzieje się bez przyczyny. Zawsze, jeśli coś nam się Nie udaje, to tylko po to, że coś lepszego na nas czeka, coś fajniejszego, jakieś prezenty.

 

Zatem moi Drodzy - Nie walmy głową w mur.  

 

Jeśli coś nam się Nie udaje - Nie chciejmy na siłę tego osiągnąć.

 

Zastanówmy się, zamiast stresować się, że znowu coś nam się Nie udało. Pomyślmy jaka z tego płynie korzyść, co robić inaczej. Dlaczego to, co nam się Nie udaje, nam się Nie udaje. Jasne, że wymaga to myślenia ale zazwyczaj dotyczy to sytuacji, która pokazuje "to Nie jest dla Ciebie" lub "Ty tego Nie rób w ten sposób tylko w inny".


Najświeższy przypadek, dzisiaj Wam opowiem, oczywiście z życia wzięty.

 

Example 4:

Tutaj na wyjeździe, nagrywając tego typu materiały, przesyłam je później do Pana, który mi je montuje. Te materiały są bardzo ciężkie, bo są nagrywane w 4K, w związku z tym bardzo dużo ważą i przesłanie ich dosyć długo trwa. Loguję się na FTP, który mam właśnie do tego celu. I od wczoraj Nie mogę się zalogować. Zatem Nie mogę żadnego filmu Panu przesłać. Rozmawiam z właścicielem serwera, gdzie mam przestrzeń. Jedna, druga, trzecia rozmowa, nic Nie pomaga, cały czas się blokuje.

 

I nagle przypomniało mi się. Ale uwaga, zanim mi się przypomniało, to się trochę poirytowałam. „Ile tracę czasu na tę rozmowę. Ja chcę pracować, a Nie zajmować się rozwiązywaniem problemów, Nie jestem informatykiem, po co mi te kłopoty?.”

 

Trochę się nawkurzałam, trochę napoświęcałam czasu i nagle, na szczęście lepiej późno niż wcale, przypomniało mi się, że może to coś oznacza, tylko pytanie - Co?

 

Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy „Może oznacza to, że teraz mam Nie zajmować się filmami tylko innymi zadaniami zawodowymi.” I przypomniałam sobie jakie inne czekają w kolejce, i mówię „Hmm, Marlena, w takim razie ten znak oznacza Nie to, że FTP jest zły tylko oznacza to, że teraz masz robić coś innego”. Ale szukam w głowie innych myśli, a nóż widelec coś innego jeszcze mi podpowiedzą. I myślę sobie „A może chodzi o to, aby Nie korzystać z ftp tylko z innego dysku?” I przypomniało mi się, że miałam zamiar zdiagnozować, jak mawia młodzież - "rozkminić", czy przestrzeń na innym dysku, na innym serwerze, Nie będzie dla mnie bardziej korzystna.


Moi Drodzy, szybciutko zadzwoniłam do osoby, która podpowiedziała mi co i gdzie mam zrobić.

 

I co się okazuje?

 

Przesyłanie filmów na ten inny dysk zajmuje mi kilkanaście minut, a na mojego FTP zajmowało mi ponad godzinę, czasami nawet dwie, w zależności od tego jaki długi był film. Czyli na szczęście Nie mogłam się od wczoraj zalogować na nowego FTP, bo dzisiaj, w ciągu kilkunastu minut, wczoraj nagrane materiały szybciutko przesłałam do Pana montażysty. I teraz będę z tego drugiego dysku korzystać, bo w momencie gdy jestem poza moim biurem, gdzie mam bardzo szybkie łącze, ta opcja jest dużo bardziej korzystna.

 

I znowu wracamy do punktu wyjścia. „Trzeba sobie radzić w trudnych sytuacjach” powiedział Baca zawiązując buta dżdżownicą.

 

Jak coś Wam się Nie udaje to znaczy, że macie znaleźć inne rozwiązanie. Stosujecie więc rekomendowaną przeze mnie "hodowlę dżdżownic" po to, aby z tych dżdżownic korzystać i niestandardowe, niekorzystne sytuacje po prostu zamieniać na korzystne, czyli znajdować rozwiązanie nawet na rzeczy wydawałoby się nierozwiazywalne.

 

Tak że moi Drodzy mamy wolną wolę i różne sytuacje, które nam się Nie udają, Nie udają się tylko po to, aby pokazać nam, że jest przed nami inna droga, lepsza, coś innego, fajniejszego.

 

Jeśli czasami spóźnicie się zatem na autobus albo but Wam się rozwiążę to pomyślcie, że może właśnie po to, abyście w danym momencie Nie zdążyli być gdzieś, bo Nie powinniście, lub uruchomili proces myślowy dotyczący innych działań, które stoją przed Wami, że może warto zmienić ich kolejność albo sposób działania.

 

Dobrego dnia Wam życzę, subskrybujcie mój  kanał na You Tube i dajcie łapkę w górę oraz napiszcie:

 

Jakiego rodzaju sytuacje Wam się zdarzają, które są przypieczętowaniem tego co mówię?

 

Że na szczęście coś się Nie udało, bo dzięki temu uzyskaliście coś lepszego, czyli zgodnie z porzekadłem „nic Nie dzieje się bez przyczyny” lub „Nie ma tego złego co by na dobre Nie wyszło”.

 

Dobrego dnia. Do usłyszenia.

 

 

Marlena Skiba

Marlena Skiba

Wieloletni Strateg, Mentor, Ekspert w obszarze rozwoju biznesu, sprzedaży i marketingu, Specjalista w zarządzaniu przedsiębiorstwem i optymalizacji procesów, Mówca Inspirujący. Niestandardowe podejście, pozytywna energia, ponad 20-letnie doświadczenie w twardym biznesie sprawiły, że słowo "Niemożliwe” Nie figuruje w jej słowniku. 

 

Kieruje się w życiu zasadą "Chcieć to Móc"

Baza Wiedzy
Nie przegap żadnego artykułu. Zapisz się.


Doradztwo zawodowe i biznesowe Marlena Skiba

Bądź na bieżąco

Otrzymuj wartościowe artykuły i filmy
raz w tygodniu

Zapisz się na Bazę Wiedzymail

Dlaczego właśnie Ty powinieneś otrzymać prezent - Voucher na Inspirujące Rozmowy?

Napisz i weź udział w Biznesowym Spotkaniu Rozwojowym

Zamknij

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Marleny Skiba prowadzącej firmę Usługi Doradcze Maria-Magdalena Skiba z siedzibą w Warszawie (02-761), ul. Cypryjska 6/19, drogą elektroniczną na wskazany przeze mnie adres e-mail informacji o wydarzeniach, aktualnościach, informacji handlowych.

Więcej informacji znajduje się w Polityce Prywatności.

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Marleny Skiba prowadzącej firmę Usługi Doradcze Maria-Magdalena Skiba z siedzibą w Warszawie (02-761), ul. Cypryjska 6/19 informacji handlowych z wykorzystaniem wskazanego przeze mnie numeru telefonu.

Zamknij
Zamknij

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Marleny Skiba prowadzącej firmę Usługi Doradcze Maria-Magdalena Skiba z siedzibą w Warszawie (02-761), ul. Cypryjska 6/19, drogą elektroniczną na wskazany przeze mnie adres e-mail informacji o wydarzeniach, aktualnościach, informacji handlowych.

Więcej informacji znajduje się w Polityce Prywatności.