Pycha i zaskoczenie

Pycha                  

i mówię tu o naszej duszy a Nie o smaku 😊

 

Poniżej wiersz mojego autorstwa, napisany wiele, wiele lat temu. Będę przywoływać je, te wiersze, na karty niniejszego bloga dzieląc się z Tobą moimi przemyśleniami, filozofią, życiem i wiarą.

Gdy tak siedzę i myślę

Wiedząc, że życie jest piękne

Doprawdy Nie wiem, co czuję.

Chciałabym psa ucałować w ucho

Podlać kwiaty

Zatańczyć

I powiedzieć „Kocham”

Nie bojąc się, że serce mi pęknie

i usłyszeć podziw i docenienie w słowach Moja droga M. tak bardzo Cię cenię i kocham"

 

Dzisiaj wiersz ten zostawiłabym w identycznym brzmieniu do tekstu „(…) psa ucałować w ucho, podlać kwiaty, zatańczyć i powiedzieć Kocham”, pozostałą część bym zmodyfikowała, ale – zostawiam je, gdyż potrzebne są do poniższej dyskusji

 

Kiedyś tak chciałam, myślałam, że podziw jest bardzo ważny i bynajmniej, Nie z próżności.

Sądziłam bowiem, że podziw jest skutkiem.

Spytasz - czego?

Skutkiem mądrości, wiedzy, kompetencji.

 

Czekanie na splendor było ważne, istotne i Nie wynikało z zadufania, tylko z konieczności osiągania coraz wyższych stopni wtajemniczenia, przeskakiwania coraz wyżej ustawionej poprzeczki rozwoju, doświadczenia.

 

Zawsze byłam niezwykle pracowita, chętna i samodzielna. Rozwijałam swoją wiedzę, inteligencję.

Dlatego też naturalnym wydawało mi się, że podziw jest ważny i niezbędny – bo jak go Nie ma, to znaczy, że Nie ma powodu, aby był, czyli brak wszystkich etapów poprzedzających podziw:

👁️‍🗨️ wiedzy,

👁️‍🗨️ mądrości,

👁️‍🗨️ kompetencji,

👁️‍🗨️ osiąganych sukcesów

 

A dzisiaj?

Dzisiaj tak Nie myślę 😊

 

Podziw Nie jest potrzebny.

Miłe by było, gdyby było uznanie, ale ono też Nie jest niezbędne.

Dlaczego?

 

O tym dowiedziałam się z poniższego tekstu. Pamiętam, jak przeczytałam go pierwszy raz w życiu i jak wstrząsnął mną.

Jak od razu zaczęłam go negować.

Pomyślałam wówczas „o nie, nie, no skąd, ale jak? Nie ma takiej opcji”

Później zaczęłam wczytywać się w niego ponownie, kłócąc się z jego przekazem, boksując się z tym, co do nas mówi.

Ale – ponieważ poleciła mi go mądra osoba, i będąc wierzącą rozumiałam, że to, iż wpadł mi w ręce Nie jest przypadkowe, zaczęłam studiować jego znaczenie.

Co tak bardzo po ludzku Nie było łatwe.

 

I – aby przejść „po facecku” do brzegu powiem Ci, że dzisiaj rozumiem całą jego mądrość.

Właśnie po ludzku, bardzo trudną do przyswojenia, ale jeśli wczytasz się w głębię tego poniższego przekazu, zrozumiesz, może Nie za pierwszym razem, może Nie za drugim, ale w końcu zrozumiesz. Tak jak ja.

 

Wczytaj się szczególnie w ostatnie 2 linijki, aby na trampolinie życia zobaczyć początek i koniec, naszą próżność i potrzebę poklasku. Nasze żebranie o czyjąś uwagę, aprobatę, atencję – tylko po co?

 

Czy Nie ważniejsze, abyśmy robili najlepiej jak się da, to, czym się zajmujemy?

Czy Nie ważniejsze, abyśmy przyczyniali się do rozwoju tego świata tak po cichu, tak skromnie?

Czy Nie ważniejsze, abyśmy przyczyniali się do radości drugiego człowieka?

Czy Nie ważniejsze, abyśmy rozbrajali „bomby” złego nastawienia ludzi do siebie?

Chyba ważniejsze, ale … możliwe dopiero wtedy, gdy wespniemy się na wyżyny człowieczeństwa. Jak zrozumiemy, że Nie my jesteśmy najważniejsi na świecie. Nie my. Nie egoistycznie my jako jednostka, tylko my jako wielu nas.

 

Dlaczego?

Bo Nie żyjemy na bezludnej wyspie, Nie możemy, to znaczy możemy, ale Nie należy, abyśmy byli egoistami, ponieważ żyjemy w symbiozie z innymi, żyjemy w świecie, w którym jesteśmy połączeni wiązką niewidzialnych zależności i współprac (l. mnoga od „współpraca), dlatego Nie może być tylko po naszemu egoistycznemu, powinno być po naszemu wspólnemu.

A to dłuuuga droga zrozumienia życia i jego celu oraz naszej obecności w tym wszechświecie.

 

Nasza kochana pycha, zawładnia nami, chce, abyśmy myśleli tylko o osobie, o swoich sukcesach, o swoich osiągnięciach, o swoich … o swoich … o swoich

Człowiek pyszny jest słaby, człowiek pyszny jest mały, człowiek pyszny … jest niewolnikiem swojej pychy.

Jest ciągniony przez nią tak, że Nie może się rozglądać na boki, prze do przodu, niemal po trupach do celu, może Nie po trupach co po zgliszczach siebie, zgliszczach, które wynikają z przeciążenia, przepracowania, niewyspania, wycieńczenia organizmu. Aby jeszcze więcej, jeszcze lepiej i jeszcze szybciej.

Pobudki niby są zacne, ale robią się niecne – bo nawet Nie krzywdząc nikogo, najbardziej krzywdzimy siebie, z powodu źle pojmowanej kompetencji i odpowiedzialności.

Bo chcemy za dużo.

 

Chcemy za bardzo ZA, i za bardzo ZBYT.

 

Za bardzo,

Za dużo,

Za szybko,

Za dobrze,

Zbyt dobrze.

 

Pamiętajcie, uczę ludzi, aby wykonywali swoje obowiązki bardzo dobrze, Nie dobrze, tylko bardzo dobrze – ale TEŻ Nie perfekcyjnie.

Zatem jeśli chcemy za bardzo, za zbyt – to zbastujmy.

Pycha ciągnie nas tak do przodu jak ciągnie się konia za uzdę z klapkami na oczach. Tak tworzy się pracoholizm wynikający ze zbytniego profesjonalizmu. Znowu mamy za ZBYT.

Ale tak jak między pasją a obsesją jak ogromna różnica, tak między profesjonalizmem a pracoholizmem także.

A jak to tego tak zupełnie niepostrzeżenie wkradnie się pycha, ojej, to ciężko nad nią zapanować.

Bądźmy na to uważni.

Poniższy niezwykle mądry tekst, ale Nie mój, cytowany, ułatwi takie trzymanie się w ryzach, aby było dobrze, bardzo dobrze, wystarczająco dobrze.

 

Wczytaj się więc proszę, wczuj w głębię przekazu i podyskutujmy.

Teraz przytaczam skrót, a brzmi on:

 

Wyzwól mnie z pragnienia, aby być cenionym

z pragnienia, aby być lubianym

z pragnienia, aby być wysławianym,

z pragnienia, aby być chwalonym,

z pragnienia, aby wybrano mnie przed innymi,

z pragnienia, aby zasięgano mojej rady,

z pragnienia, aby być uznanym,

ze strachu przed poniżeniem

ze strachu przed wzgardą,

ze strachu przed skarceniem,

ze strachu przed zapomnieniem,

ze strachu przed wyśmianiem,

ze strachu przed skrzywdzeniem,

ze strachu przed podejrzeniem.

 

I także daruj mi tę łaskę bym pragnął …

aby inni byli więcej kochani niż ja

aby inni byli wyżej cenieni ode mnie

aby w oczach świata inni wygrywali, a ja bym przegrywał

aby inni byli wybierani, a ja bym był pozostawiony,

aby inni byli chwaleni, a ja bym był niezauważony,

aby inni byli we wszystkim uznani za lepszych ode mnie,

aby inni mogli stać się świętszymi ode mnie,

o ile tylko ja będę tak święty jak powinienem,

 

Niezłe, co? Bolesne, trudne, straszne ... ?

A może piękne?

 

 

Poniżej oryginał.

 

Zaskoczony/a? No myślę 😊

Nawet jak Nie wierzysz, przeczytaj proszę ten cały tekst przytoczony co do joty:

Wczytaj się proszę w to jeszcze raz i jeszcze raz – i teraz porozmawiajmy 😊

 

O, Jezu cichy i pokornego serca, wysłuchaj mnie

Wyzwól mnie Jezu z pragnienia, aby być cenionym

z pragnienia, aby być lubianym

z pragnienia, aby być wysławianym,

z pragnienia, aby być chwalonym,

z pragnienia, aby wybrano mnie przed innymi,

z pragnienia, aby zasięgano mojej rady,

z pragnienia, aby być uznanym,

ze strachu przed poniżeniem

ze strachu przed wzgardą,

ze strachu przed skarceniem,

ze strachu przed zapomnieniem,

ze strachu przed wyśmianiem,

ze strachu przed skrzywdzeniem,

ze strachu przed podejrzeniem.

 

I także Jezu, daruj mi tę łaskę bym pragnął …

aby inni byli więcej kochani niż ja

aby inni byli wyżej cenieni ode mnie

aby w oczach świata inni wygrywali, a ja bym przegrywał

aby inni byli wybierani, a ja bym był pozostawiony,

aby inni byli chwaleni, a ja bym był niezauważony,

aby inni byli we wszystkim uznani za lepszych ode mnie,

aby inni mogli stać się świętszymi ode mnie,

o ile tylko ja będę tak święty jak powinienem,

Amen

 

A skąd pochodzi ten tekst?

😊 to Modlitwa Tomasza a Kempis - Litania Pokory do Jezusa

 

Pokory nam wszystkim życzę i wiary ogromnej, ale takiej prawdziwej, głębokiej - co daje człowieczeństwo.

Marlena Skiba

Marlena Skiba

Wieloletni Strateg, Mentor, Ekspert w obszarze rozwoju biznesu, sprzedaży i marketingu, Specjalista w zarządzaniu przedsiębiorstwem i optymalizacji procesów, Mówca Inspirujący. Niestandardowe podejście, pozytywna energia, ponad 20-letnie doświadczenie w twardym biznesie sprawiły, że słowo "Niemożliwe” Nie figuruje w jej słowniku. 

 

Kieruje się w życiu zasadą "Chcieć to Móc"

Baza Wiedzy
Nie przegap żadnego artykułu. Zapisz się.


Doradztwo zawodowe i biznesowe Marlena Skiba

Bądź na bieżąco

Otrzymuj wartościowe artykuły i filmy
raz w tygodniu

Zapisz się na Bazę Wiedzymail

Porozmawiajmy :)

Zamknij

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Marleny Skiba prowadzącej firmę Usługi Doradcze Maria-Magdalena Skiba z siedzibą w Warszawie (02-761), ul. Cypryjska 6/19, drogą elektroniczną na wskazany przeze mnie adres e-mail informacji o wydarzeniach, aktualnościach, informacji handlowych.

Więcej informacji znajduje się w Polityce Prywatności.

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Marleny Skiba prowadzącej firmę Usługi Doradcze Maria-Magdalena Skiba z siedzibą w Warszawie (02-761), ul. Cypryjska 6/19 informacji handlowych z wykorzystaniem wskazanego przeze mnie numeru telefonu.

Zamknij
Zamknij

Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Marleny Skiba prowadzącej firmę Usługi Doradcze Maria-Magdalena Skiba z siedzibą w Warszawie (02-761), ul. Cypryjska 6/19, drogą elektroniczną na wskazany przeze mnie adres e-mail informacji o wydarzeniach, aktualnościach, informacji handlowych.

Więcej informacji znajduje się w Polityce Prywatności.